Wiek XIX, dziedzic Niedźwiedzia Jan Kucharski wznosi w tej wsi dwór, dwór ten od 1882 roku był w posiadaniu rodu Mieczkowskich. W 12 salach tego dworu urządzili oni prywatne muzeum, w którym zbierali meble, militaria, oraz obrazy. Funkcjonowało ono do 1939 roku, kiedy to jego zbiory zostały skonfiskowane przez niemieckiego okupanta.
W latach powojennych w dworku mieścił się PGR, a po upadku komuny rozgościła się tutaj Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa. Obecnie dwór w Niedźwiedziu podlega powolnemu remontowi przez właściciela, remontującego też inne pobliskie dwory.

Neorenesansowy dwór, czyli architektura.
Zewnętrznie skromnie zdobiony pilastrami, oraz niedźwiedzimi głowami korpus obiektu, od strony ogrodu posiada ryzalit. Dwór posiada dwa pawilony od wchodu i zachodu, oraz połączoną z dworem za pomocą łącznika oficynę mieszczącą kuchnię. Została ona dobudowana na koniec XIX stulecia. Dawnymi czasy oficyna ta posiadała strzelistą neogotycką wieżę, niestety nieprzetrwała ona do naszych czasów. Wejście do dworku prowadziło ganek z ozdobną balustradą od strony ogrodu. Całość była otoczona dość ładnym parkiem.


Dwór w Niedźwiedziu, a w dworku muzeum, czyli eksponaty
Jan Kucharki, oraz Józef i Wacław Mieczkowscy jako że byli wielkimi miłośnikami archeologi i mecenasami sztuki, utworzyli w swym dworze jedno bogatszych na ziemi chełmińskiej muzeum. W 12 salach swego dworu utworzyli oni wystawy z militariami, meblami orientalne, angielskimi, holenderskimi, francuskimi, kolekcją porcelany, oraz malarstwem włoskim i polskim. Po za tym w zbrojowni posiadali kolekcję 6 zbroi, z czego 2 husarskie. Jednym z ciekawszych nabytków Wacława był zbiór należący niegdyś do arcyksięcia Jana Salwadora. Na poświęconej Tadeuszowi Kościuszcze wystawie w Poznaniu w 1917 roku, Wacław Mieczkowski wypożyczył 30 przedmiotów ze swojej kolekcji. Jak stwierdza bratanek Wacława, Zbigniew Mieczkowski:
Zbiory powstały w zaborze pruskim za czasów Bismarcka! Swym bogactwem miśnieńskiej porcelany, orężem wiedeńskiej potrzeby i innymi polonikami pobudzały i utrwalały uczucia narodowe, a swym działem archeologicznym dawały świadectwo prawdzie, dokumentując naukowo historię tych ziem prasłowiańskich. Tam, gdzie cenzura wykreślała polskie słowo, walczył na swój sposób stryj Wacław, otwierając dla szkolnych wycieczek muzealne sale