Kim jestem?

Otóż odpowiedź na to pytanie jest dość prosta, i dość głupia, albowiem jestem człowiekiem z aparatem fotograficznym.
A na poważnie mam około 23 lat mieszkam w Bydgoszczy a w wolnych chwilach wsiadam w auto, lub na rower i jadę w nieznane.
Najczęściej ląduje w jakimś opuszczonym miejscu lub na pozostałościach zamku czy innego dworku, albo w innym zapomnianym przez Boga i ludzi miejscu, często po drodze zatrzymam się przy jakimś starym kościele. Kościoły to rzadko kiedy jest wyłączny cel danej „misji”, ale skoro obok nich przejeżdżam i są zabytkowe oraz ładne, to czemu by ich nie obfotografować.
Zawsze zrobię zdjęcia (DUŻO zdjęć), czasami się zgubie, a czasami zrobię jakieś fajne ujęcie krajobrazu albo obiektu, czasami uda się znaleźć skrytkę geocaching, czasami nie.
Skoro już fotografuję, to chciałbym się podzielić tymi zdjeciami ze światem, pokazać światu ciekawe miejsca. Ludzie często nie mają pojęcia o wielu ciekawych miejscach tak blisko nich. Ba, ja sam nie wiedziałem do jakich ciekawych miejsc mam około 10 km.
Moim głównym obszarem operacyjnym jest Bydgoszcz i jej bliski promień, lub też Włocławek i jego okolica. Zdarzy się czasami jakaś dalsza wyprawa, ale raczej rzadko. Swoje wyprawy z reguły improwizuję, ale po czasie stwierdzam, że taka improwizacja często wychodzi na dobre. Jakoś tak rzadko moje trasy wyglądają prosto, z puntu A do B, zawsze po drodze wyjdzie jakiś punkt C i D a nawet E. Takie podejście pozwala odkrywać dość ciekawe miejsca/obiekty o których prawdopodobnie w inny sposób bym się nie dowiedział.
A czemu taka nazwa?
Odpowiedz, jest równie prosta… nie miałem lepszego pomysłu.
Albowiem drogi czytelniku co wyobrażasz sobie, myśląc „turystyka”,
prawdopodobnie zwiedzanie typowych miejsc jak np. starówki różnych
miast; zamek Książ; Kraków; jakieś typowo turystyczne sanktuaria w
rodzaju Lichenia i Częstochowy (nie mówię, że kiedyś ich nie opiszę);
możliwe też, że jest to ogólnie pojęte podróżowanie po świecie.
Natomiast wątpię, byś pomyślał, na przykład o opuszczonym młynie,
ruinach zamków, czy innym opuszczonym wiadukcie. Zapewne też nie pomyślałeś o kościele w twojej miejscowości, w którym prawdopodobnie kilka razy w życiu byłeś, a który być może skrywa w swoich murach 1000-wieczną historię. Więc skoro słowo “turystyka” nie ma takich skojarzeć, to są one nieoczywiste, a że lepiej mi brzmiał przymiotnik “niecodzienna” to tak już zostało. Na samym początku blog ten miał nazwę “Turystyka Amatorska” ale po drugim artykule nazwę tą zmieniłem, jakoś tak negatywnie mi się to kojarzyło 🙂

A skąd pomysł na bloga?
W sumie pomysł na pisanie bloga o tematyce turystyczno-urbexowej wziął się z czytania “Nieustannego Wędrowania“, i zamarzyło mi się tworzyć coś w tym stylu. Więc oto zrodził się pomysł na jeszcze wtedy “Turystykę Amatorską”.
Początkowe przymiarki do stworzenia zaczęły się w maju 2021 roku, w tym czasie powstała strona, na której właśnie przebywasz. Wtedy też powstały pierwsze 3 wpisy, (czyli o zamku w pokrzywnie, zamku w Bobrownikach, oraz Wietrzychowice) jeszcze wtedy „Do Szuflady”. We wrześniu powstała strona na fb, oraz 17 września pierwszy wpis (o zamku w pokrzywnie) ujrzał światło dzienne.
