Szukając ciekawego miejsca na eksplorację w okolicach Bydgoszczy natrafiłem na zarchiwizowaną już niestety skrytkę na terenie Rynkowa.
Rynkowo Bydgoszcz jest to osiedle położone w Północnym Pasie Rekreacyjnym Bydgoszczy. Większą część osiedla zajmują obszary leśne, w których można znaleźć opuszczoną jednostkę wojskową.
Na teren obiektu można wejść od strony kładki nad Stacją w pod-bydgoskim Rynkowie.
Na początku na tym terenie funkcjonowała jednostka wojskowa, następnie wojsko wyniosła się z terenu na który przyszło PKP. Następnie kolei przekazała teren technikum kolejowemu, które utworzyło tutaj swój internat.
W zbiorowej świadomości raczej nie znajdziemy faktu, że przez pewien okres na tym terenie działał „mini” akademik. W czasie istnienia tego akademika budynek północny był przez kilka lat zamieszkały przez studentów, byli oni w większości absolwentami wyżej wymienionego technikum.
Po za tym internet raczej niewiele wie na temat Rynkowskiej jednostki.
Budynek 1 - Chyba Stołówka

Głęboko w terenie schowany jest budynek 1. Aby do niego wejść trzeba iść na jego tył i wejść przez zaplecze. Przypuszczam, że znajdowała się w nim stołówka z kuchnią. W środku są pozostałości kuchni (czyli okap i resztki szafy), oraz duże przestronne pomieszczenie idealnie pasujące aby poustawiać w nim dużo stołów z ławkami.




Z tyłu za budynkiem jest mała dobudówka z schodami w dół które prowadzą do podobno nawiedzonych piwnic. W piwnicach tych poza rzędem drewnianych drzwi, resztą boilera oraz jego podstawy niestety nic nie było (może i lepiej). Wieść gminna niesie, że czasami widać tam ducha małego dziecka.


Widoczny z drogi budynek 2
Przyjeżdżając na teren obiektu przechodzimy obok zarośniętego piętrowego budynku. Po wejściu do budynku znajdziemy korytarz ciągnący się przez całą długość, oraz dużo małych pokoi. Bardzo możliwe jest to, że kiedyś były tutaj koszary.
Niestety na piętrze sufitu oraz dachu w większości pomieszczeń praktycznie niema, lepiej więc po wejściu na piętro za bardzo nie schodzić z betonowych schodów.



Pod budynkiem są także piwnice, są one sporo większe niż poprzednie.
Lecz w sumie oprócz bojlera (który w ciemności wyglądał trochę jak twarz), oraz resztą towarzyszącego orurowania nic ciekawego też się w środku nie znajduje.
Jednak w całej piwnicy czuć dość wyraźny zapach zgnilizny/ wilgoci (co w sumie nie dziwi) więc się za bardzo nie rozglądałem, zrobiłem kilka zdjęć i chodu.

Schowany w krzakach bunkier, i inne ciekawe pozostałości
Po za tymi dwoma dużymi obiektami będąc w Rynkowskiej jednostce można jeszcze przyuważyć kilka ciekawych obiektów.
Jako pierwszy z nich zauważyłem zarośnięty betonowy bunkier.
Niestety w środku oprócz zgniłych liści oraz śmieci za wiele się nie znajduje.


Za 2 obiektem jest też mała chatka z drewnianym dachem której zdjęcie zdobi ten wpis na początku.
W środku po za konstrukcją dachu, ładnymi biało-czarnymi płytkami, oraz jakąś dokumentacją także nic ciekawego się nie znajduje.


Poza tym idąc dalej drogą natrafiłem jeszcze na dziwny kwadratowo ociosany kamień, (może jest/był to jakiś pomnik) oraz mały budyneczek z dwoma zbiornikami wody. (dziwne, że jeszcze nikt ich nie ukradł na złom)


Na koniec pozostaje mi tylko napisać, że kompleks jest dość ciekawie zachowany, i jest raczej dość znanym celem urbexowych wypraw. Przy czym znany jest także w środowisku „degustatorów napojów alkoholowych” czego dowodzi uwieczniona poniżej miejscówka.

Te zbiorniki to prawdopodobnie hydrofory. Może obok było ujęcie.
Bardzo możliwe, w sumie taki mały budyneczek nadaje się na hydrofornie.