Park w Kościelcu, park z romantyczymi ruinami

Dawno temu byłem na zamku w Kole, i nie wpadłem na to, by trochu poszwędać się po okolicy. Lecz tak sobie kiedyś patrząc na mapę odkryłem całkiem ciekawe miejsce, a mianowicie Pałac i park w Kościelcu, nad Kiełbaską. Więc wybrałem się w te rejony po raz kolejny. A że pogoda była piękna, nawet za bardzo można by rzec to po drodze po raz kolejny wpadłem na koło. Bo i czemuż by nie, wszak jest okazja.

 

Wsi historia krótka

Pierwszy raz o Kościelcu wspomniano w 1362, nazywając wtedy wieś „kościołem”. Rzeczywisty kościół w tej wsi istniał już w pierwszej połowie wieku XII. Wieś musiała to być dość bogata osada. Była ona własnością książęcą, by następnie przejść pod władzę króla, stanowiła wówczas centrum klucza folwarków w kolskim starostwie. W roku 1836, kiedy Polski nie ma na mapie, car nadaje majątek kościelecki gen.jazdy hrabiemu Kreutzowi, zasłużonemu w walkach przeciwko Polakom podczas powstania listopadowego. Właśnie on to zdobył słynną warszawską redutę Ordona. Ale dopiero jego syn Aleksander Henryk w 1889 r. przebudował nabytą przez ojca siedzibę czyniąc z niej jeden najbardziej spektakularnych zespołów rezydencjonalnych w Królestwie Polskim. Po odzyskaniu niepodległości majątek odzyskuje skarb odrodzonego państwa polskiego. I w roku 1920 zakłada weń szkołę rolniczą, istniała ona do początku II wojny światowej. I on to buduje romantyczne ruiny i mini-minaret będący tematem tegoż wpisu.

Romantyczne ruiny

Tak sobie idąc wkoło jeziorka, po czasie dojdziemy do ruin zameczku. Powstał na prośbę żony Aleksandra Kreutza w neoromańskim stylu, jednak już od swojego powstania był ruiną, romantyczną ruiną. Takie były wówczas czasy, taka panowała moda na stawianie sobie w parku różnego rodzaju ruinek, co miały udawać, że kiedyś był zamkiem. U podnóża zameczku powstała też sztuczna grota, wyłożona tufem wulkanicznym specjalnie  sprowadzonym do tego celu aż z Sycylii.

Pawilon ogrodowy co meczet udaje.

Idąc jeszcze trochę dalej, dojdziemy do maluteńkiego meczetu, wraz z towarzyszącym mu obok minaretem. Na co to, komu i po co? Tego nikt nie wie, czy miał być tylko ozdobą, czy może ktoś z mieszkańców pobliskiego pałacu był wyznania muzułmańskiego, czy to też może żona właściciela poczuła wewnętrzną potrzebę mienia w parku meczetu? Nie wiadomo. A dla niewiedzących wspomnę tylko, że meczet jest miejscem kultu wyznania muzułmańskiego. Minaret natomiast strzelistą jest wieżą, z  reguły stawianą w pobliżu meczetu. Na którego szczyt, a dokładniej na galerię na jego szczycie, wchodził muezin nawołujący wiernych na modlitwę.
Dokumenty NID twierdzą, że żona pana Kreutza była wyznania muzułmańskiego, więc możliwe, że to dla nie stworzono ten, w sumie jednoosobowy meczet.

Galeria

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Wszystkie komentarze

Przeczytaj także

0
Będę wdzięczny za opinię, skomentujesz?x