Morskie Oko, jezioro piękne, i duże

Stwierdzam, iż majówkę spędziłem całkiem pozytywnie, podziwiając górskie krajobrazy. A pierwszego dnia po przyjechaniu padło hasło „Morskie Oko”, a więc w pełni szczęścia wyruszyłem na spacerek na to jakże piękne jezioro. Może i pogoda nie dopisała pięknymi widokami nad samym jeziorem, ale i tak warto było się przejść. A przy okazji trochę zmoknąć, albowiem pogoda w górach zmienną jest. A zresztą być w Zakopanem i nie być nad Morskim Okiem, toż to grzech.

Dlaczego Morskie Oko jest morskie?

Dawnymi czasy „Morskiemi Oczami” nazywano wszelką stojącą wodę w Tatrach. Kiedy zaś rozpoczęto nazywany tych wszystkich stawów i jeziorek, trzeba było się zdecydować i jeden z nich znajdujący się w dolinie Białki otrzymał to miano.
A samą nazwę można wyjaśnić w kilka sposobów, najczęściej twierdzono, iż górskie stawy przypominają swoim wyglądem oka pawich piór. Znaczy to, że przy brzegach są jasnozielone, a pośrodku ciemnogranatowe.
Inna teoria krzewi związek nazwy z legendą. Legenda głosi, że Morskie Oko jest w jakiś sposób połączone z morzem. Królowi Stanisławowi Augustowi prawdopodobnie przysyłano wydobyte z jeziora kawałki belek pochodzące z okrętu, który zatonął w Morskim Oku.
Sama ta nazwa w odniesieniu do tego konkretnego stawu pojawiła się w XVII wieku. Stanisław Staszic nazywa go jeszcze Rybim jeziorem, ale nazwy Morskie Oko używa w odniesieniu do Czarnego Stawu po Rysami.

Piękny spacerek

Według mnie nie warto wsiadać w bryczkę i jechać nią na szczyt, nie warto z dwóch powodów. Raz szkoda tych koni. A dwa idąc „z buta” można się zatrzymać, pooglądać widoczki, porobić zdjęcia, czy też w „porywie geniuszu” wejść na trudniejszy szlak, bo czemuż by nie :). Fakt nie był on jakoś specjalnie trudniejszy, ale jednak spacer po nierównych kamiennych schodach (w dodatku mokrych), a spacer po asfalcie to dwa różne spacery. Sam spacerek na długość 7,8 kilometra i warto na niego przeznaczyć prawie cały dzień, a uwierz mi drogi czytelniku, jak wrócisz nie będziesz mieć siły na nic innego (no może z wyjątkiem spacerku po Krupówkach).

Spór o Morskie Oko

Okoliczne tereny były przedmiotem sporu pomiędzy Galicją a Węgrami. Książę Christian Hohenlohe twierdził, że posiada prawo do terenów zachodnich stoków Żabiego i okolicy Morskiego Oka. Jednak jego twierdzenia były wysnute na podstawie niedokładnych, a wręcz sfałszowanych mapach. Jego przeciwnik na poparcie swoich praw miał niepodważalne dowody historyczne i prawne. Jednak mimo to spór ciągnął się kilkadziesiąt lat i musiał zakończyć się przed sądem polubownym w Grazie. Przed sądem interesy Galicji i hrabiego zamojskiego reprezentował Oswald Balzer. Sąd w roku 1902 przyznał Galicji prawo do spornego terytorium, a Oswald został upamiętniony poprzez nazwanie jego imieniem drogi z Zakopanego na Morskie Oko. Granica ustalona za sprawą pana Oswalda w sądzie w pewnym sensie obowiązuje do dziś jako granica między Polską a Słowacją.

Jezioro połączone z morzem adriatycki

Z tym jeziorem związanych jest wiele różnego rodzaju przypowieści, legend i innych historii przekazywanych z dziada pradziada. Legendy te między innymi twierdzą, iż

  • na dnie jeziora znajduje się wielka zatopiona przed wiekami karczmą.
  • jest podziemnie połączone z Wisłą, lub nawet Morzem Adriatyckim
  • Szczyt zwany Mnichem był prawdziwym mnichem i do tego wynalazcą. Chciał on złamać zakonne śluby, lecąc do pasterki na samodzielnie zaprojektowanej maszynie latającej. A pasterka czekała na niego nad Morskim Okiem. Aby go ukarać, Bóg zamienił go w skałę.
  • Morskie Oko i inne okoliczne jeziora powstały z łez pięknej córki Morskiego, był on władcą okolicznych terenów, a jego nieposłuszna córka wyszła za obcokrajowca. Ojciec w pewien sposób córkę albo jej sympatię ukarał, a ona zaczęła płakać, i wypłakała jeziora.
  • Czasami z jeziora można wyłowić butelki oraz szkatułki pochodzące z zatopionych fregat.

Galeria

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Wszystkie komentarze

Przeczytaj także

0
Będę wdzięczny za opinię, skomentujesz?x