Jezioro Piechcin. Jezioro magiczne, turkusowe.

Po co jechać do Chorwacji napawać się ichnimi nadbrzeżnymi widoczkami, jak u nas, w kujawsko-pomorskim mamy to samo? A dokładniej to mamy wieś zwaną Piechcin, który to Piechcin słynie z jeziora, którego wygląd można spokojnie porównać do wybrzeża w Chorwacji. Wszelkie turysty, które tu przybędą są zachwycone.

Ale dlaczego?

Jak zatem powstało w Piechcinie jezioro o tak niecodziennym, pięknym odcieniu?
Odpowiedź na to pytanie jest całkiem prosta, albowiem w Piechcinie znajdują się pokłady skał wapiennych, a co za tym idzie, znajdowały się tu kamieniołomy, gdzie te skały wydobywano. Ich eksploatacja zaczęła się w 1858 r. A jezioro jest na terenie jednego z tych kamieniołomów, teraz już nieczynnego, nieczynnego od lat 60 XIX wieku. I to właśnie obecność wapienia w podłożu, w połączeniu z odpowiednim światłem czyni tak wspaniały efekt.

Ulubione miejsce wszelkich fotografów, i filmowców

Piechcińskie jezioro podobno jest ulubionym miejscem wszelkich fotografów ślubnych i nie tylko. I w sumie to nie ma co się im dziwić, wszak wapienne skały, turkusowa woda i słoneczna pogoda tworzą iście niesamowity klimat, podobnież jak warunki dopiszą to na skałkach tworzą się kolejki par młodych i fotografów. Aczkolwiek jak ja byłem to nikogo innego z aparatem nie zaobserwowałem.
“Coś” w tym jeziorze dostrzegli nie tylko fotografowie, ale także kilka ekip filmowych, kręcono tu między innymi zdjęcia do serialu „Misja Afganistan”, „Twarzą w twarz”, filmów: „Karbala” oraz „Disco Polo”.

Atrakcje na dnie jeziora

Jezioro w Piechcinie jest też cenionym miejscem do nurkowania. Po zejściu pod powierzchnię wody można zobaczyć: 12-metrowy jacht, drewnianą żaglówkę, wraki kilku fiatów 126p, popularnych „maluszków”, 20-matrowy wrak holownika „Czajka”, a także tramwaj i różnego rodzaju pozostałości po górniczej przeszłości tego miejsca.

O historii po krótce

Wydobycie wapienia w Piechcinie rozpoczął Ryszard Holtz w roku 1861. Wydobywany tu kamień wapienny wypalano w piecu polowym uzyskując wapno palone i gaszone. W powstałe w ten sposób surowce zaopatrywały się okoliczne fabryki, m.in Cukrownia Żnin. Następnie kopalnia została przejęta przez Gogolińsko-Gorazdźańskie Zakłady Wapiennicze z Wrocławia. Przyniosło to kilka ulepszeń. Mianowicie piece polowe zostały zastąpione przez piece kręgowe Hoffmana. Pozwoliło to znacząco zwiększyć skalę produkcji. Jak to z natury bywa, były okresy lepsze i gorsze, i po okresie dobrobytu przed I wojną światową nastał kryzys tuż po niej. A w czasie II W. Ś w kamieniołomie pracowali pracownicy przymusowi, i angielscy jeńcy wojenni. W latach 60 XX wieku kamieniołom napełnił się wodą, i już tak pozostał.

Galeria

Subskrybuj
Powiadom o
guest
2 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najlepsze
Inline Feedbacks
Wszystkie komentarze
Brie Mmm

Nieco dalej na południe mamy krakowski Zakrzówek. Co prawda został, psiamać, „zrewitalizowany” alejkami i ławeczkami, ale przynajmniej ocaliło go to od zasypania pod kolejne gównoosiedle, więc w sumie i tak dobrze. Chociaż tęsknię za czasami dziur w siatce i ognisk na dziko…

Przeczytaj także

2
0
Będę wdzięczny za opinię, skomentujesz?x